środa, 21 stycznia 2015

"Kronika ptaka nakręcacza", czyli o tym, jak nie zostać noblistą.

Wybierając książkę Murakamiego z bibliotecznej półki, nic nie wiedziałam o autorze. Oczywiście jego nazwisko było mi znane od dawna - pojawia się wszak rokrocznie w kontekście Literackiej Nagrody Nobla. Nie zapoznawałam się jednak nigdy ani z recenzjami jego książek, ani z rankingami. Dopiero skończywszy lekturę odkryłam, że wybrana przeze mnie Kronika ptaka nakręcacza jest na drugim miejscu najlepiej ocenianych książek Murakamiego  przez czytelników BiblioNetki. Oraz, że jest uważana za najlepszą powieść najsłynniejszego obecnie japońskiego pisarza.
Sięgając po Murakamiego miałam świadomość, że jest pisarzem modnym. Znajomość jego książek jest dobrze widziana w środowisku nie tylko wyrobionych czytelników, ale także tych, którzy wybierając swoje lektury, sugerują się jedynie listami bestsellerów EMPIKU. "Nie czytałaś Murakamiego? Koniecznie musisz" - nie pomnę, ile razy słyszałam to zdanie, przyznając się do absolutnej nieznajomości twórczości tego pisarza.